Archiwa tagu: Klinować flory

Ponglish – czyli jak brejknąć wszystkie lengłydż rules

Z racji tego, że język jest żywym tworem, który dostosowuje się do zmian społecznych, kulturowych, a także politycznych, często można zaobserwować spontanicznie powstające ciekawe zjawiska językowe. Jest nim na przykład Ponglish (lub Poglish, Polglish czy Ponglisz). Jest to swego rodzaju hybryda języka polskiego i angielskiego tworząca język mieszany.

Ponglishem posługuje się głównie społeczność polska na emigracji w USA, Kanadzie i Wielkiej Brytanii, przy czym można nawet oddzielić od siebie jego odmiany z uwagi na pochodzenie władających nim użytkowników. Występuje on także wśród osób korzystających zarówno z języka polskiego, jak i angielskiego na co dzień, wśród ludzi młodych oraz w środowiskach profesjonalnych i w przestrzeni internetowej. Swój niewątpliwy udział ma tutaj również wszechobecna globalizacja.

Istnieje kilka prostych „metod” tworzenia zwrotów w Ponglishu. Najczęściej spotykaną jest spolszczanie angielskiego słownictwa z równoczesnym użyciem gramatyki języka polskiego. Inna polega na dosłownym tłumaczeniu zwrotów z języka angielskiego na polski. W trzeciej natomiast używa się angielskich idiomów w dosłownym tłumaczeniu na polski i odwrotnie.  Efekty takich zabiegów są często komiczne, przez co stają się obiektem żartów, aczkolwiek niektóre z nich powstają również specjalnie w celach humorystycznych.

Wielu osobom, szczególnie starszym, nie podoba się używanie takiej mieszanki na rzecz profanowania poprawnej polszczyzny. O lenistwo w tym względzie obwiniają zwłaszcza młodych ludzi, podając siebie jako przykład, że pomimo wieloletniego pobytu na emigracji, unikanie tego rodzaju zastępstw jest możliwe.

Co więcej, my, Polacy, nie jesteśmy sami. Istnieją również podobne krzyżówki języka angielskiego z m.in. francuskim (Franglais) czy hiszpańskim (Spanglish), których to użytkownicy wykazują się podobną kreatywnością.

Jak wygląda Ponglish w praktyce? Oto kila przykładów z życia:

Partacz – part-timer (osoba pracująca na pół etatu)

Frajernica – od „fry” – smażyć (frytkownica)

Chipsownia – od „chips” – frytki (frytkarnia)

Bilder – builder (robotnik budowlany)

Insiura – insurance (ubezpieczenie)

Jestem bizy – I’m busy (jestem zajęty)

Pojedziemy tubą – „tube” -metro w brytyjskim angielskim (pojedziemy metrem)

Na mieście jest trafik – traffic (Na mieście jest korek)

Natopować telefon – top up (kupić doładowanie do telefonu)

Mieć offa – have a day off (mieć dzień wolny)

„Luknij przez łyndoł, czy stoi nasza kara na kornerze” – (Zobacz przez okno, czy nasz samochód stoi na rogu)

„Kolnij po plambersa, bo pajpa brejknęła” – (Zadzwoń po hydraulika, bo rura pękła)

Kłodra – quarter (25 centówka)

Ajdi -ID (dowód tożsamości)

Turki Dej – Turkey Day (Święto Dziękczynienia)

Erbeki – airbags (poduszki powietrzne)

Stać w lajnie – stay in line (stać w kolejce do kasy)

Zapłacić rent -pay rent (zapłacić czynsz)

Klinować flory – clean floors (zmywać, czyścić podłogę)

Bile – bills (rachunki)

Spłacać morgeć – pay off mortgage (spłacać pożyczkę, zazwyczaj za nieruchomość)

Na jardzie – yard – podwórko, ogród (na podwórku)

Orderować – order (zamawiać coś)

Bukować bilety – book tickets (zarezerwować bilety)

Płacić taksy – pay taxes (płacić podatki)

Siedzieć w worku – od „work” – praca (siedzieć w pracy)

Brejkować, idę na brejka – od „break” -przerwa (iść na przerwę)

Busiarz – bus driver (kierowca autobusu)

Mieszkam na norcie – (mieszkam w północnej części miasta)

Łoszkarnia – car wash (myjnia samochodowa)

Częściej mówi się też np.  „aplikować do pracy” zamiast „składać podanie o pracę”, a zamiast rozmowy kwalifikacyjnej mamy „interview”.

Niemniej eksperci uspokajają i kwestionują przypuszczenie, że taka forma językowa całkowicie wyprze poprawną polszczyznę. Ponadto, niektóre terminy wykorzystywane np. w Internecie są trudne do przełożenia lub wręcz nieprzetłumaczalne, więc lepiej jest używać ich w oryginalnej i ogólnie znanej formie niż tworzyć wymuszony, niepoprawny przekład. Należy jednak rozróżnić, kiedy używanie Ponglisha wynika ze zwykłej nieznajomości języka, a kiedy jest to celowy zabieg lub ułatwienie codziennej komunikacji.